Guren wyszedł z salonu. Miał dość rozwalonego na cały regulator telewizora i wrzasków Erena, który prowadził zawziętą kłótnię z Arminem o pilota. Jeden chciał oglądać swój serial, a drugi poszukiwał wiadomości o Kirze.
- Jakby nigdy telewizora nie widzieli. - Warknął i ruszył korytarzem do pokoju. Gdy miał już otwierać drzwi usłyszał chrząknięcie Ackermana.
- Hę? - Odwrócił się Ichinose.
- Mam do ciebie małą prośbę. - Zaczął kapral.
- Mianowicie?
- Czy mógłbyś się podpytać Jade jak się ma Iris? Wiem, że dalej za sobą nie przepadacie. - Tą część podpułkownik pozostawił bez komentarza. - Ale wracając: nie wiem o co jej chodzi... Tak nagle po tej ostatniej akcji z bandytami wyprowadziła się do Braun.
- Rozumiem. Wątpię, żebym coś zdziałał. Poza tym jak sam mówiłeś nie przepadamy za sobą z...
- Tak wiem. Ale mnie tam raczej nie wpuszczą. - Przerwał mu.
- Mnie raczej też ale mogę spróbować. - Rzekł i podszedł do drzwi brunetki. Zapukał. Tak jak oczekiwał otworzyła mu zielonooka.
- Czego chcesz? - Spytała.
- Levi chciał wiedzieć jak czuje się Iris. - Pod drzwi podszedł Kiba i zaczął warczeć na Gurena. Kora zrobiła to samo.
- Dobrze, starczy?
- Zastanawia się czemu tak nagle opuściła go i przyszła do ciebie.
- To już raczej nie twój problem.
- No przecież ci mówię, że kapral chce wiedzieć.
- Powiedz mu, że muszę sobie przemyśleć kilka spraw! - Krzyknęła Iris.
- Słyszałeś? A teraz won.
- Okres masz?
- CO?!
- Ona ma cały rok! XD - Zaśmiała się Iris.
- No tak. - Guren się uśmiechnął i złapał za tył głowy. - Pewnie Ruchacz ją opętał. - On i białowłosa wybuchnęli śmiechem.
- Ja mam was dość >.< - Warknęła i zatrzasnęła drzwi tuż przed nosem chłopaka.
- I jak? - Chciał wiedzieć Ackerman.
- Słyszałeś. Krok bliżej i bym stracił nos.
- Widziałem. No cóż, to dzięki za poświęcenie. - Powiedział Levi i poszedł. Ichinose uniósł jedną brew i ruszył do pokoju.
*Dwie godziny później*
Jade wyszła z pokoju cichaczem i powoli szła w kierunku salonu.
- Idziesz na poszukiwania podpasek? - Śmiał się Guren który stał w progu swoich drzwi.
- Kurwa -.- O co wam chodzi?!
- Hm... No nie wiem...
- Kurwa -.- O co wam chodzi?!
- Hm... No nie wiem...
- Skąd w tobie taki dobry humor?
- Czasem tak mam.
- Czasem tak mam.
- A idź w cholerę.
- Myślałem, że od rewanżu trochę zmienisz podejście ale widzę, że okres górą.
- Skończ >.<!! - Krzyknęła i uciekła. Podpułkownik ruszył w przeciwnym kierunku.
Zza rogu wychylił się Raito i zaczął się skradać do pokoju dziewczyn. Ostrożnie otworzył drzwi, pod którymi siedzieli Kiba i Kora. Ale gdy zobaczyli chłopaka od razu postawili uszy do góry i dali mu wejść. Brunet podszedł do łóżka, na którym leżała Iris. Podstawił sobie krzesło i usiadł tuż przy niej.
- Jak się czujesz? - Zapytał.
- Dobrze... A... Raito...
- Tak?
- Ja... Chciałabym ci podziękować...
- Dobrze... A... Raito...
- Tak?
- Ja... Chciałabym ci podziękować...
- Daj spokój, nie masz za co. Ja cię stamtąd tylko wyniosłem.
- No tak ale gdybyś tego nie zrobił pewnie bym się wykrwawiła czekając na... - Zawiesiła się na chwilę i po chwili odpowiedziała lekko zasmucona. - Kogoś...
- Zrobiłem to co do mnie należało. Poza tym ja... - Leiden spojrzała na niego. - Nigdy nie pozwoliłbym by cokolwiek ci się stało... - Po tych słowach zamilkła.
- Nie rozumiem dlaczego się tak mną przejmujesz.
- Nie sądzisz, że się przyjaźnimy?
- Co? My... przyjaźnimy się..?
- Tak myślę. - Lekko się uśmiechnął.
- Jezu, nie patrz tak na mnie. - Mruknęła. - Wyglądasz przerażająco. - Wtedy tylko się zaśmiał.
- Nie rozumiem dlaczego się tak mną przejmujesz.
- Nie sądzisz, że się przyjaźnimy?
- Co? My... przyjaźnimy się..?
- Tak myślę. - Lekko się uśmiechnął.
- Jezu, nie patrz tak na mnie. - Mruknęła. - Wyglądasz przerażająco. - Wtedy tylko się zaśmiał.
**Tym czasem u Gurena**
Czarnowłosy przechadzał się korytarzem na trzecim piętrze. Spojrzał w prawo i spostrzegł siedzącą na oknie dziewczynkę. Podszedł do niej i miłym głosem, co było do niego nie podobne, zaczął z nią rozmawiać.
- Hej, czemu siedzisz tu sama? - Dziewczynka skuliła się wystraszona. - Jeszcze się nie znamy ale to nic. Jestem Guren, a ty?
- Hej, czemu siedzisz tu sama? - Dziewczynka skuliła się wystraszona. - Jeszcze się nie znamy ale to nic. Jestem Guren, a ty?
- M-Misa... - Podpułkownik uśmiechnął się do niej i zerknął na jej siną i poranioną rączkę.
- Co ci się stało? To przez tych bandytów? Zrobili ci krzywdę? - Pytał czuje. (Miałam go naprawić jeszcze bardziej popsułam >.< xd)
- Nie... Kiba mnie uratował... - Cichutko odpowiadała na jego pytania.
- Nie... Kiba mnie uratował... - Cichutko odpowiadała na jego pytania.
- Kiba? - Zdziwił się.
- T-tak...
- Nie musisz się mnie bać. - Chciał ją pieszczotliwie pogłaskać po głowie, ale zawiesił rękę w powietrzu, bo usłyszał krzyki za plecami.
- Nie musisz się mnie bać. - Chciał ją pieszczotliwie pogłaskać po głowie, ale zawiesił rękę w powietrzu, bo usłyszał krzyki za plecami.
- Zostaw ją ty pedofilu! - Oczy mu się rozszerzyły gdy zobaczył, że naciera na niego jakiś mors. Zrobił kilka kroków w bok, bo nie miał zamiaru mieć z nią bliskiego starcia.
- Uważaj do kogo mówisz baleronie. - Spojrzał na nią z góry gdy nadziała się na parapet. - I kogo nazywasz pedofilem.
- A nie jesteś nim?!
- Nie?
- To czemu zaczepiasz tą małą? - Obok czarnowłosego przeszła Kate, która ustała przy Misie i ją przytuliła.
- Nie?
- To czemu zaczepiasz tą małą? - Obok czarnowłosego przeszła Kate, która ustała przy Misie i ją przytuliła.
- Co to ma być? Przesłuchanie?
- Problem?
- Większy niż ci się wydaje.
- Posłuchaj cwaniaczku. - Mors oparł ręce na biodrach. - TO, że się kręcisz koło kaprala nie znaczy, że tu ci wszystko wolno! - Zmierzył ją wzrokiem w milczeniu. - Skąd możemy mieć pewność, że nie jesteś Kirą?! - Na te słowa wybuchł śmiechem. - Co cie tak bawi?
- Wy jesteście jakieś zjebane XDDD
- Wy jesteście jakieś zjebane XDDD
- Przepraszam bardzo nie rozumiem?
Aww kocham ten piękny uśmiech *-* (Jeden z pięciuset xDD) |
- Niby na jakiej podstawie mam być tym ''Kirą''? xDD
- No na przykład, że masz mocne plecy, jesteś profesjonalistą w walkach itp. i możesz działać niezauważony. Poza tym w telewizji mówili, że Kira jest wśród nas. A ty! I Raito jesteście tu najnowsi i to może być, któryś z was! - Kontynuowała Kate.
- No na przykład, że masz mocne plecy, jesteś profesjonalistą w walkach itp. i możesz działać niezauważony. Poza tym w telewizji mówili, że Kira jest wśród nas. A ty! I Raito jesteście tu najnowsi i to może być, któryś z was! - Kontynuowała Kate.
- A nie pomyślałyście, że ktoś, kto jest tu dłużej może nim być? Że teraz uznał działanie za dobry moment, żeby odsunąć od siebie podejrzenia? Poza tym jaki mój w tym biznes? Nie obchodzi mnie los tych szumowin. - Zaczął już wracać ale na odchodne idąc tyłem rzucił im tylko. - I na przyszłość lepiej uważajcie co do kogo mówicie bo to się źle skończy. Dziś akurat mam dobry humor. - Poczuł, że na kogoś wpadł. Odwrócił głowę i zobaczył Jade.
- Kurwa jak łazisz? -.- - Warknęła.
- Czemu jesteś wszędzie tam gdzie ja?
- Chyba odwrotnie. Ty zawsze znajdziesz się tam gdzie ja.
- Ups! Nowe małżeństwo nam się tu robi. W sumie to już od jego pojawienia haha. - Śmiały się Kate z Morsem.
- Jezu wszyscy są chorzy -.-
- Czemu jesteś wszędzie tam gdzie ja?
- Chyba odwrotnie. Ty zawsze znajdziesz się tam gdzie ja.
- Ups! Nowe małżeństwo nam się tu robi. W sumie to już od jego pojawienia haha. - Śmiały się Kate z Morsem.
- Jezu wszyscy są chorzy -.-
- Braun lepiej go pilnuj, bo dzieci zaczepia! - Dusił się Mors.
- No i co z tego?! Już nawet chłopak nie może podejść i porozmawiać z najmłodszym członkiem korpusu? W ogóle zostawcie go. - Guren spojrzał na nią lekko zdziwiony. To brzmiało jakby go broniła.
- Bronisz męża? xDD
- Kurwa Kate! To nie jest mój mąż! Mam Jean'a i koniec kropka! I wcale go nie bronię, bo wiem, że sam sobie poradzi i jeszcze tak wam dokopie, że przez miesiąc nie usiądziecie na dupie! Poza tym tylko ja mogę się z nim kłócić! ... - Od razu pożałowała ostatnich słów. Zakryła dłońmi usta i spojrzała na Gurena. Napotkała jego wzrok. Był w szoku jej słowami. Przegryzła leciutko wargę i uciekła.
Dziewczyny wybuchnęły śmiechem i runęły na ziemię.
- Coś jest na rzeczy! XDDD - Ichinose rzucił im wściekłe spojrzenie i poszedł dalej depcząc je po drodze.
- Ała! Kuźwa dwa zjeby! By do siebie pasowali idealnie. - Jęczał Mors. Misa zeskoczyła z parapetu i podbiegła do Gurena. Przytuliła się do jego ręki. Chłopak spojrzał w dół. Gdy zobaczył Mise uśmiechnął się i z dziewczynką uwiązaną do ręki poszedł w kierunku salonu.
Levi korzystając z okazji, że Braun nie było w pokoju chciał zajść do Iris i osobiście z nią porozmawiać. Zrobił kilka niepewnych kroków zanim w pełni zdecydował, że zrobi to co miał w planach. Miał zapukać ale po prostu otworzył drzwi. Wchodząc do środka napotkał białego wilka, który w progu go zatrzymał i nie pozwalał mu wejść dalej.
- Iris. - Zaczął ale nie dopuściła by mówił.
- Levi, proszę... Wyjdź....
- Ale...
- Wyjdź.
- Nie dopóki mi nie wyjaśnisz kilku rzeczy. Dlaczego tak się zachowujesz? O co chodzi? Zrobiłem coś nie tak?
- Tu nie o to chodzi.
- A więc?
- Proszę nie naciskaj. Po prostu wyjdź. I nie przysyłaj już nikogo na przesłuchania...
- Do cholery! Iris mów co się dzieje!
- Kiba... - Dziewczyna odwróciła głowę do ściany i lekko przymknęła oczy. Śnieżny wilczur jak na rozkaz odsłonił białe kły i zaczął warczeć na kaprala. Robił niewielkie kroki w jego kierunku zmuszając Ackermana do opuszczenia pokoju.
- Iris porozmawiajmy. - Ale nic mu nie odpowiedziała, a pies podskoczył i kłapnął zębami. Mężczyzna zrobił spory krok w tył i znalazł się na korytarzu. Chciał coś jeszcze powiedzieć ale Kora pchnęła drzwi i zatrzasnęły mu się przed oczami. - Cholerne kundle. - Warknął.
Levi korzystając z okazji, że Braun nie było w pokoju chciał zajść do Iris i osobiście z nią porozmawiać. Zrobił kilka niepewnych kroków zanim w pełni zdecydował, że zrobi to co miał w planach. Miał zapukać ale po prostu otworzył drzwi. Wchodząc do środka napotkał białego wilka, który w progu go zatrzymał i nie pozwalał mu wejść dalej.
- Iris. - Zaczął ale nie dopuściła by mówił.
- Levi, proszę... Wyjdź....
- Ale...
- Wyjdź.
- Nie dopóki mi nie wyjaśnisz kilku rzeczy. Dlaczego tak się zachowujesz? O co chodzi? Zrobiłem coś nie tak?
- Tu nie o to chodzi.
- A więc?
- Proszę nie naciskaj. Po prostu wyjdź. I nie przysyłaj już nikogo na przesłuchania...
- Do cholery! Iris mów co się dzieje!
- Kiba... - Dziewczyna odwróciła głowę do ściany i lekko przymknęła oczy. Śnieżny wilczur jak na rozkaz odsłonił białe kły i zaczął warczeć na kaprala. Robił niewielkie kroki w jego kierunku zmuszając Ackermana do opuszczenia pokoju.
- Iris porozmawiajmy. - Ale nic mu nie odpowiedziała, a pies podskoczył i kłapnął zębami. Mężczyzna zrobił spory krok w tył i znalazł się na korytarzu. Chciał coś jeszcze powiedzieć ale Kora pchnęła drzwi i zatrzasnęły mu się przed oczami. - Cholerne kundle. - Warknął.
**Następnego dnia**
Eren szedł szybkim krokiem na polowanie pilota ale, że ma takiego pecha jak Jade i zawsze kogoś spotka to jego niecne plany legły w gruzach.
- A ty dokąd? - Usłyszał za plecami głos dowódcy.
- Ja no eee... Idę zaklepać pilot przed Arminem bo przez niego uciekły mi trzy odcinki >.< A dziś są powtórki i...
- Ty telemaniaku zostaw ten telewizor w spokoju bo się uzależnisz.
- Wcale nie!
- Założymy się?
- Nie chce się z dowódcą o nic zakładać...
- No i dobra. A wiesz co miałeś dziś zrobić?
- Am... To jest bardzo dobre pytanie... - Podrapał się po głowie.
- Może ci przypomnę: miałeś iść pomóc Jade opanować moc tytana.
- Aaaaaaaaa faktycznie! Ale to potem bo muszę wiedzieć czy~
- Czy już Hanji was namierzyła? Jeszcze nie więc lepiej idźcie, Levi czeka przed stajnią. - Nie czekając na odpowiedź odwrócił się i odszedł.
- O nie! Kapral na mnie czeka! Zabije mnie! - Wrzeszczał brunet biegnąc na miejsce spotkania.
Gdy dobiegł padł nosem w piach.
- Jesteeeem... - Wydusił z siebie.
- No zjawił się w końcu. Siadaj, bo nie mamy czasu. - Do bruneta podszedł jego koń i polizał chłopaka po twarzy. - Ohyda. Kto chciałby cie całować. - Skrzywił się Levi.
- Mikasa. - Śmiała się Jade.
- A no taaak. Dobra koniec. Jedziemy. - Gdy Eren wczołgał się na swojego wierzchowca ruszyli w głąb lasu. Levi spojrzał przez ramię na Erena, który ledwo się trzymał. - Że ten kretyn jeszcze się nie zwalił.
Nagle z krzaków wyjechał ktoś na siwym jabłkowitym koniu. Postać miała kaptur, więc nie mogli dostrzec twarzy. Jade i Eren przestraszyli się. Przyśpieszyli wyprzedzając kaprala.
- Eren jak myślisz kto to? - Spytała brunetka.
- Nie mam pojęcia. I chyba nie chce wiedzieć! - Przyłożył łydki do boku konia i oddał mu trochę wodzy. Dziewczyna chciała zrobić to samo ale spojrzała przez ramię na postać. Doganiała kaprala ale pod kapturem dostrzegła błysk fioletowych oczu. Tylko jedna osoba którą znała miała takie oczy. Zawróciła i podjechała do Ackermana.
- Co on tu robi? - Spytała poirytowana gdy już jechała koło mężczyzny. Jednak jej nie odpowiedział. Za to zakapturzony jeździec już siedział im na ogonie. Popuścił wodze i jego koń wydłużył krok. Po zaledwie ułamkach sekundy zrównał się z nimi. Ściągnął lekko wodze i siadł głębiej w siodle by zwolnić rumaka, który nie wyglądał na zmęczonego. Jeździec zdjął kaptur.
- Chyba macie ogon. - Powiedział.
- Ciebie? -.- - Warknęła Jade.
- Braun ogarnij dupę. Czyżby Hanji?
- Tak.
- Czy mógłbyś się jej jakoś pozbyć?
- Mogę ją zmylić.
- Dzięki Guren. - Tamten tylko się uśmiechnął, przyłożył dwa palce do skroni i zasalutował (tak ten eee po polsku? xDD Nie no wiadomo o co cho nie?xD Jak ten ten to np jak chomik w Piorunie xd jak jechali w kajakach xDDD jezu ja i moje tłumaczenia gdy wydaje mi się że tak tłumacze że sama nwm o co cho xDD). Został trochę w tyle i skręcił w prawo.
- Po co on tu? - Dalej dopytywała się dziewczyna.
- Jeździ sobie po lesie i czyni dobre uczynki. Nie można? - Jade tylko prychnęła. - Nie obchodzą mnie twoje problemy co do niego. Nawet nie wiem skąd się wzięły ale dobra. Musimy trochę podgonić, bo ten idiota już pewnie został wysadzony z siodła i leży mordą w drzewie.
- No tak przecież nawet nie zwolnił xD - Śmiejąc się zaczęła gonić Ackermana.
- A ty dokąd? - Usłyszał za plecami głos dowódcy.
- Ja no eee... Idę zaklepać pilot przed Arminem bo przez niego uciekły mi trzy odcinki >.< A dziś są powtórki i...
- Ty telemaniaku zostaw ten telewizor w spokoju bo się uzależnisz.
- Wcale nie!
- Założymy się?
- Nie chce się z dowódcą o nic zakładać...
- No i dobra. A wiesz co miałeś dziś zrobić?
- Am... To jest bardzo dobre pytanie... - Podrapał się po głowie.
- Może ci przypomnę: miałeś iść pomóc Jade opanować moc tytana.
- Aaaaaaaaa faktycznie! Ale to potem bo muszę wiedzieć czy~
- Czy już Hanji was namierzyła? Jeszcze nie więc lepiej idźcie, Levi czeka przed stajnią. - Nie czekając na odpowiedź odwrócił się i odszedł.
- O nie! Kapral na mnie czeka! Zabije mnie! - Wrzeszczał brunet biegnąc na miejsce spotkania.
Gdy dobiegł padł nosem w piach.
- Jesteeeem... - Wydusił z siebie.
- No zjawił się w końcu. Siadaj, bo nie mamy czasu. - Do bruneta podszedł jego koń i polizał chłopaka po twarzy. - Ohyda. Kto chciałby cie całować. - Skrzywił się Levi.
- Mikasa. - Śmiała się Jade.
- A no taaak. Dobra koniec. Jedziemy. - Gdy Eren wczołgał się na swojego wierzchowca ruszyli w głąb lasu. Levi spojrzał przez ramię na Erena, który ledwo się trzymał. - Że ten kretyn jeszcze się nie zwalił.
- Eren jak myślisz kto to? - Spytała brunetka.
- Nie mam pojęcia. I chyba nie chce wiedzieć! - Przyłożył łydki do boku konia i oddał mu trochę wodzy. Dziewczyna chciała zrobić to samo ale spojrzała przez ramię na postać. Doganiała kaprala ale pod kapturem dostrzegła błysk fioletowych oczu. Tylko jedna osoba którą znała miała takie oczy. Zawróciła i podjechała do Ackermana.
- Co on tu robi? - Spytała poirytowana gdy już jechała koło mężczyzny. Jednak jej nie odpowiedział. Za to zakapturzony jeździec już siedział im na ogonie. Popuścił wodze i jego koń wydłużył krok. Po zaledwie ułamkach sekundy zrównał się z nimi. Ściągnął lekko wodze i siadł głębiej w siodle by zwolnić rumaka, który nie wyglądał na zmęczonego. Jeździec zdjął kaptur.
- Chyba macie ogon. - Powiedział.
- Ciebie? -.- - Warknęła Jade.
- Braun ogarnij dupę. Czyżby Hanji?
- Tak.
- Czy mógłbyś się jej jakoś pozbyć?
- Mogę ją zmylić.
- Dzięki Guren. - Tamten tylko się uśmiechnął, przyłożył dwa palce do skroni i zasalutował (tak ten eee po polsku? xDD Nie no wiadomo o co cho nie?xD Jak ten ten to np jak chomik w Piorunie xd jak jechali w kajakach xDDD jezu ja i moje tłumaczenia gdy wydaje mi się że tak tłumacze że sama nwm o co cho xDD). Został trochę w tyle i skręcił w prawo.
- Po co on tu? - Dalej dopytywała się dziewczyna.
- Jeździ sobie po lesie i czyni dobre uczynki. Nie można? - Jade tylko prychnęła. - Nie obchodzą mnie twoje problemy co do niego. Nawet nie wiem skąd się wzięły ale dobra. Musimy trochę podgonić, bo ten idiota już pewnie został wysadzony z siodła i leży mordą w drzewie.
- No tak przecież nawet nie zwolnił xD - Śmiejąc się zaczęła gonić Ackermana.
**W innej części lasu**
Hanji jechała szalonym cwałem rozglądając się w poszukiwaniu grupki zwiadowców którzy wyruszyli na trening. Po chwile jednak się zatrzymała. Ściągnęła tak mocno wodze, że jej koń stanął dęba. Słyszała jak ktoś przedziera się przez krzaki. Były wysokie więc nie mogła nic dostrzec.
- Czyżby to tytan?! - Zrobiła słodkie oczka i przyłożyła złożone dłonie do policzka. - Oh! Kochany chodź do mnie! Erwin nie musi wiedzieć o naszym spotkaniu prawda? - Z krzaków wyłonił się Guren. Jego koń dziko zamachał łbem. - EE?! Gureeeeen! Nie jesteś tytanem!
- Oczywiście, że nie. I prawdę powiedziawszy nawet nie mam takiego zamiaru.
- To po co robisz mi nadzieję?!
- Co pani robi w środku lasu, sama?
- Szukam tego krasnala i moich Ludzi - Tytanów.
- Aha. No cóż. Muszę panią zmartwić ale pojechali w zupełnie innym kierunku.
- COOOO?! Zaprowadź mnie do nich! - Podjechała tak blisko i przybliżała twarz do chłopaka, że zaczął się odsuwać, prawie spadając z konia. Jego siwek zdenerwował się bliskością innego konia i wierzgnął. Wydał z siebie agresywny pisk, skulił uszy i wyszczerzył zęby. - Haha konie to nie obliczalne potworki. Dlatego wole tytany. - Zaśmiała się brunetka. - Dobra prowadź! - Poleciła ale sama ruszyła w drogę. Czarnowłosy przez chwilę zastanawiał się czy bezpiecznie jest za nią jechać ale w końcu poleciał za nią. W końcu miał ją odciągnąć, a ona jakby ich wyczuła leciała prosto do celu.
- Niech pani poczeka! To ja miałem prowadzić! - Przyłożył lekko łydki, a jego koń skoczył do przodu za Hanji.
**W tym samym czasie**
- Mówiłem, że siedzi na drzewie?
- A gdzie jego koń?
- Pewnie poczuł się wolny i zwiał. Nie no te konie są szkolone nie powinien był uciec daleko, a jak już to prędzej czy później wróci. Eren! Złaź, że z tego drzewa!
- Nie mogę... Zaplątałem się...
- Jakim niby cudem?!
- Koń mi się spłoszył i leciał wprost na drzewo i ja chciałem używając sprzętu na nie wlecieć ale linki mi się poplątały i byłem zbyt blisko tej głupiej rośliny i tak o to teraz...
- Wisisz głową w dół.
- Właśnie.
- To poczekasz sobie tam aż gałąź się złamie, bo ja nie mam najmniejszego zamiaru cie ściągać.
- No ale...
- Nie jęcz. Żeby nie tracić czasu możesz wytłumaczyć Braun to i owo. - Zielonooka zsiadła z konia, przekazała go Levi'owi i wleciała na drzewo. Usiadła na grubej gałęzi koło Erena i zamieniła się w słuch.
- Nie jęcz. Żeby nie tracić czasu możesz wytłumaczyć Braun to i owo. - Zielonooka zsiadła z konia, przekazała go Levi'owi i wleciała na drzewo. Usiadła na grubej gałęzi koło Erena i zamieniła się w słuch.
- No dobra to tak - Zaczął brunet. - Wiesz jak się zmieniać nie?
- No tak.
- To słuchej mnie... - Zaczął jej opowiadać o tym jak to kontrolować, jak wzmacniać skórę, choć nie byli pewni czy jej tytan ma potrzebę i czy posiada taką umiejętność. - No dobra to chyba na tyle. - Zakończył.
- A jak się wychodzi z tego cielska?
- Ja sam nie umiem więc ci nie pomogę xd - W tym momencie jego gałąź trzasnęła i chłopak z przerażoną miną zaczął spadać. Jade skoczyła za nim ale wylądowała bezpiecznie.
- No nareszcie Yeager. Myślałem, że będziemy tu cały dzień czekać aż łaskawie zleziesz. Braun pomóż mu się wyplątać i możecie zaczynać jak wszystko załapałaś. I pamiętaj, dla swojego dobra lepiej się kontroluj bo będę cię musiał zabić. - Powiedział i wleciał na drzewo. Ustał na grubej gałęzi jakieś dwadzieścia metrów nad ziemią.
- Mi też mówił, że mnie zabije, a jednak żyje.
- No tak... A słuchaj z tym wychodzeniem to nie jest tak, że jak opadniesz z sił, znaczy twój tytan to coś tam się ten teguje i ty sam się z niego wyłaniasz? xd
- No jest ale jak ty masz tak wyjść? Chyba, że...
- No...?
- Jak zrobimy to wszystko co mamy do sprawdzenia z twoim tytanem to zrobimy sobie mały trening walki wręcz jako tytani! xD
- Posrało cię? xDD
- Nieee. No dawaj! Będzie fajnie xD - Brunetka milczała. - No weź! Wiem, że podoba ci się ten pomysł!
- No dobra xD
- Jea! To co? Startujemy? :D - Wstał z zapałem. Wzbili się w powietrze i gdy byli już dość wysoko ale z dala od gałęzi o które mogli by zahaczyć Eren dał znak i mocno się ugryźli. Wszędzie rozbłysły się światła i słychać było grzmot.
Kilkanaście metrów przed drzewem na którym stał Levi wyrosły dwa tytany.
Tytan Jade stał z głową skierowaną ku górze. Eren patrzył na nią i zastanawiał się co zrobi. Był pewien, że się kontroluje. Jednak dziewczyna poczuła się wolna. Otworzyła oczy i pobiegła przed siebie.
- Co ona do cholery wyprawia? - Warknął Ackerman. - Eren! Słyszysz mnie?! Leć za nią! - Tytan tylko zaryczał i ruszył w pogoń za Jade. Levi nie chcąc ich tracić z oczu leciał za nim. Gdy po pięciu minutach w końcu ją znaleźli kapral z miejsca zrobił facepalm'a.
- Po jaką cholerę ty chcesz wyjebać to drzewo zjebie?! - Krzyknął i wleciał jej na głowę. - Kurwa zostaw to! - Zaczął tupać ale ona tylko machnęła ręką i go zwaliła. Odwróciła się i spojrzała na niego. Patrzył się na nią z wyrzutem. - Czy ty się kontrolujesz?! Jeśli w ogóle kontaktujesz to weź coś napisz na ziemi.
Choć mimika twarzy u tytanów praktycznie nie ulegała zmianie po niej było widać, że jest oburzona. Jednak wykonała polecenie. Zerwała jakąś długą gałąź i zaczęła coś bazgrać na ziemi. Gdy skończyła odwróciła się triumfalnie i odsunęła kawałek by kapral mógł zobaczyć jej dzieło. Gdy na niego patrzyła wyglądała jakby chciała zaraz wybuchnąć śmiechem. Był cały czerwony z wściekłości. No, na pewno nie tym, że na ziemi pisało ''PIERDOL SIĘ'', a niżej ''CHUJ DUPA XP'' (xDD)
- Tylko wyjdziesz z tego cielska i nie żyjesz! - Miała ochotę mu pokazać środkowy palec ale się powstrzymała. Za to kawałek dalej narysowała coś bardzo zuego (xd). Eren podszedł bliżej by zobaczyć co to. Z wrażenia się zatoczył i walnął w drzewo.
- W dupę sobie wsadź tego kutasa! - Ackerman już wyciągał miecze ale usłyszał wrzaski Hanji. - Jeszcze tego skurwiela tu brakowało -.- - Warknął.
- Guren chciałeś mnie zmylić czy co? Mówiłam, że mój nos mnie nigdy nie zawodzi! Czasem jest lepszy od nosa Mike'a! - Brunetka leciała prosto na Braun i Yeager'a, którzy wymienili się spojrzeniami i zaczęli się cofać. Guren podjechał pod drzewo na którym stał Levi i wleciał na nie.
- Usiłowałem ją zatrzymać ale coś jej odwaliło i zaczęła węszyć. Zmieniła kierunek i na złamanie karku leciała do was.
- Nie mam ci tego za złe. W końcu... Tej czterookiej bestii nic nie zatrzyma jak wyczuje tytana. Masakra. Da się nawet zabić. Gada z nimi i udaje, że prowadzi eksperymenty. Żałosne.
- Coraz bardziej się utwierdzam w tym, że to korpus świrów.
- Bo tak jest. Jak znajdziesz kogoś normalnego to będziesz zwycięzcą. Co tak patrzysz na Braun? Chciałbyś ją zobaczyć taką ale w normalnej formie?
- CO?! Ja? Haha dobre, dobre. Sorry ale nie należę to takich. Poza tym nie jestem ty by szukać sobie drugiej połówki i to jeszcze kogoś kto chciałby mnie zabić.
- Wybacz. Już mania Iris przeszła na mnie. No dobra to wyciągnijmy ich z tych przebrzydłych cielsk, bo jak ich ten zjeb dopadnie bo nic nie zostanie. - Zeskoczył z drzewa i poleciał na kark Erena. Guren przez chwilę się zawahał ale zrobił to samo i na trzy wyjęli Jade i Erena z form tytanów.
- NIE!!! CO WY ROBICIE!!! JA MUSZĘ PRZEPROWADZIĆ BADANIA!
- Hanji.
- Co?!
- Pierdol się.
- Nosz Levi!
- Nie. I zamknij mordę bo uszy się psują od twoich wrzasków. Dobra oni przez jakiś czas będą nie przytomni więc musimy ich wieźć na naszych koniach bo zlecą. - Zwrócił się do Ichinose.
- Ja mogę ich zabrać!
- Nie dostaniesz ich! Albo dobra. Masz Erena ale Jade nie dostaniesz bo jak się obudzi to szajby dostanie. - Hanji wskoczyła na swojego konia i kapral podał jej bruneta. - Tylko żadnych sztuczek i masz na niego uważać, bo się jeszcze przyda. - Powiedział i ruszył do swojego konia. Zagwizdał i po chwili przyleciał go niego koń Erena. - Weźmiesz Braun, nie? - Powiedział do Gurena.
- Mam inne wyjście? Gdyby był ktoś z nami bym mu ją wcisnął ale no cóż...
- Taaa jasne. Tak tylko gadasz.
- Wy to robicie specjalnie, nie?
- Kto?
- Ty, Iris i reszta tego chorego korpusu >.>
- Może po prostu nakierowujemy was na właściwe tory.
- Ale mówiłem ci, że nie szukam dziewczyny.
- Już nie zgrywaj takiego świętego ( ͡° ͜ʖ ͡°) (przepraszam Levi ale musiałam to dać xDD) - Podpułkownik spojrzał na niego znudzony.
- Możemy zmienić temat? I tak do niczego to nie prowadzi.
- Jeszcze się zdziwisz.
- Wolę nie. - Powiedział i posadził dziewczynę na swoim koniu, który lekko się zdenerwował inną osobą na jego grzbiecie. Podpułkownik dosiadł konia i zobaczył, że kłusuje go niego klacz Jade.
- Ona sama za tobą pójdzie, nie musisz jej trzymać. - Po tych słowach kapral ruszył galopem w stronę korpusu.
W połowie drogi Jade się przebudziła. Jednak czuła się na tyle bezpiecznie, że nie chciała przesiadać się na swojego konia. Guren był skupiony na jeździe i trzymaniu jej. Patrzył cały czas przed siebie. Jedną ręką trzymał wodze, a drugą obejmował dziewczynę w tali tak żeby nie spadła. Głowa brunetki spoczywała na jego przedramieniu.
- *Dobrze, że Jean tego nie widzi...* - Pomyślała. Spojrzała na chłopaka z którym jechała. Myślała, że nie zauważy tego, że się przebudziła, a jednak. Kątem oka spojrzał na nią.
- Już się obudziłaś?
- Tak...
- To dobrze. - Przesunął się trochę do tyłu w siodle, by mogła wygodniej usiąść.
- Nie zapytasz czy chcę wrócić na moją...
- Nie widzę takiej potrzeby. Poza tym jeszcze nie doszłaś chyba do końca do siebie, więc lepiej nie ryzykować, że spadniesz. - Powiedział bez uczuć, co ją trochę zasmuciło. Ale zaraz! Przecież i tak za nim nie przepada więc czemu miało by to ją obchodzić. Może ta nienawiść jest tylko udawana...? Sama już nie potrafiła rozgryźć własnych odczuć... Dalej jechali w milczeniu...
- To słuchej mnie... - Zaczął jej opowiadać o tym jak to kontrolować, jak wzmacniać skórę, choć nie byli pewni czy jej tytan ma potrzebę i czy posiada taką umiejętność. - No dobra to chyba na tyle. - Zakończył.
- A jak się wychodzi z tego cielska?
- Ja sam nie umiem więc ci nie pomogę xd - W tym momencie jego gałąź trzasnęła i chłopak z przerażoną miną zaczął spadać. Jade skoczyła za nim ale wylądowała bezpiecznie.
- No nareszcie Yeager. Myślałem, że będziemy tu cały dzień czekać aż łaskawie zleziesz. Braun pomóż mu się wyplątać i możecie zaczynać jak wszystko załapałaś. I pamiętaj, dla swojego dobra lepiej się kontroluj bo będę cię musiał zabić. - Powiedział i wleciał na drzewo. Ustał na grubej gałęzi jakieś dwadzieścia metrów nad ziemią.
- Mi też mówił, że mnie zabije, a jednak żyje.
- No tak... A słuchaj z tym wychodzeniem to nie jest tak, że jak opadniesz z sił, znaczy twój tytan to coś tam się ten teguje i ty sam się z niego wyłaniasz? xd
- No jest ale jak ty masz tak wyjść? Chyba, że...
- No...?
- Jak zrobimy to wszystko co mamy do sprawdzenia z twoim tytanem to zrobimy sobie mały trening walki wręcz jako tytani! xD
- Posrało cię? xDD
- Nieee. No dawaj! Będzie fajnie xD - Brunetka milczała. - No weź! Wiem, że podoba ci się ten pomysł!
- No dobra xD
- Jea! To co? Startujemy? :D - Wstał z zapałem. Wzbili się w powietrze i gdy byli już dość wysoko ale z dala od gałęzi o które mogli by zahaczyć Eren dał znak i mocno się ugryźli. Wszędzie rozbłysły się światła i słychać było grzmot.
(Tak wiem beznadziejnie mi wyszło xd I wygląda jakby miała grubą skórę, a miała być cienka xD) |
Tytan Jade stał z głową skierowaną ku górze. Eren patrzył na nią i zastanawiał się co zrobi. Był pewien, że się kontroluje. Jednak dziewczyna poczuła się wolna. Otworzyła oczy i pobiegła przed siebie.
- Co ona do cholery wyprawia? - Warknął Ackerman. - Eren! Słyszysz mnie?! Leć za nią! - Tytan tylko zaryczał i ruszył w pogoń za Jade. Levi nie chcąc ich tracić z oczu leciał za nim. Gdy po pięciu minutach w końcu ją znaleźli kapral z miejsca zrobił facepalm'a.
- Po jaką cholerę ty chcesz wyjebać to drzewo zjebie?! - Krzyknął i wleciał jej na głowę. - Kurwa zostaw to! - Zaczął tupać ale ona tylko machnęła ręką i go zwaliła. Odwróciła się i spojrzała na niego. Patrzył się na nią z wyrzutem. - Czy ty się kontrolujesz?! Jeśli w ogóle kontaktujesz to weź coś napisz na ziemi.
Choć mimika twarzy u tytanów praktycznie nie ulegała zmianie po niej było widać, że jest oburzona. Jednak wykonała polecenie. Zerwała jakąś długą gałąź i zaczęła coś bazgrać na ziemi. Gdy skończyła odwróciła się triumfalnie i odsunęła kawałek by kapral mógł zobaczyć jej dzieło. Gdy na niego patrzyła wyglądała jakby chciała zaraz wybuchnąć śmiechem. Był cały czerwony z wściekłości. No, na pewno nie tym, że na ziemi pisało ''PIERDOL SIĘ'', a niżej ''CHUJ DUPA XP'' (xDD)
- Tylko wyjdziesz z tego cielska i nie żyjesz! - Miała ochotę mu pokazać środkowy palec ale się powstrzymała. Za to kawałek dalej narysowała coś bardzo zuego (xd). Eren podszedł bliżej by zobaczyć co to. Z wrażenia się zatoczył i walnął w drzewo.
- W dupę sobie wsadź tego kutasa! - Ackerman już wyciągał miecze ale usłyszał wrzaski Hanji. - Jeszcze tego skurwiela tu brakowało -.- - Warknął.
- Guren chciałeś mnie zmylić czy co? Mówiłam, że mój nos mnie nigdy nie zawodzi! Czasem jest lepszy od nosa Mike'a! - Brunetka leciała prosto na Braun i Yeager'a, którzy wymienili się spojrzeniami i zaczęli się cofać. Guren podjechał pod drzewo na którym stał Levi i wleciał na nie.
- Usiłowałem ją zatrzymać ale coś jej odwaliło i zaczęła węszyć. Zmieniła kierunek i na złamanie karku leciała do was.
- Nie mam ci tego za złe. W końcu... Tej czterookiej bestii nic nie zatrzyma jak wyczuje tytana. Masakra. Da się nawet zabić. Gada z nimi i udaje, że prowadzi eksperymenty. Żałosne.
- Coraz bardziej się utwierdzam w tym, że to korpus świrów.
- Bo tak jest. Jak znajdziesz kogoś normalnego to będziesz zwycięzcą. Co tak patrzysz na Braun? Chciałbyś ją zobaczyć taką ale w normalnej formie?
- CO?! Ja? Haha dobre, dobre. Sorry ale nie należę to takich. Poza tym nie jestem ty by szukać sobie drugiej połówki i to jeszcze kogoś kto chciałby mnie zabić.
- Wybacz. Już mania Iris przeszła na mnie. No dobra to wyciągnijmy ich z tych przebrzydłych cielsk, bo jak ich ten zjeb dopadnie bo nic nie zostanie. - Zeskoczył z drzewa i poleciał na kark Erena. Guren przez chwilę się zawahał ale zrobił to samo i na trzy wyjęli Jade i Erena z form tytanów.
- NIE!!! CO WY ROBICIE!!! JA MUSZĘ PRZEPROWADZIĆ BADANIA!
- Hanji.
- Co?!
- Pierdol się.
- Nosz Levi!
- Nie. I zamknij mordę bo uszy się psują od twoich wrzasków. Dobra oni przez jakiś czas będą nie przytomni więc musimy ich wieźć na naszych koniach bo zlecą. - Zwrócił się do Ichinose.
- Ja mogę ich zabrać!
- Nie dostaniesz ich! Albo dobra. Masz Erena ale Jade nie dostaniesz bo jak się obudzi to szajby dostanie. - Hanji wskoczyła na swojego konia i kapral podał jej bruneta. - Tylko żadnych sztuczek i masz na niego uważać, bo się jeszcze przyda. - Powiedział i ruszył do swojego konia. Zagwizdał i po chwili przyleciał go niego koń Erena. - Weźmiesz Braun, nie? - Powiedział do Gurena.
- Mam inne wyjście? Gdyby był ktoś z nami bym mu ją wcisnął ale no cóż...
- Taaa jasne. Tak tylko gadasz.
- Wy to robicie specjalnie, nie?
- Kto?
- Ty, Iris i reszta tego chorego korpusu >.>
- Może po prostu nakierowujemy was na właściwe tory.
- Ale mówiłem ci, że nie szukam dziewczyny.
- Już nie zgrywaj takiego świętego ( ͡° ͜ʖ ͡°) (przepraszam Levi ale musiałam to dać xDD) - Podpułkownik spojrzał na niego znudzony.
- Możemy zmienić temat? I tak do niczego to nie prowadzi.
- Jeszcze się zdziwisz.
- Wolę nie. - Powiedział i posadził dziewczynę na swoim koniu, który lekko się zdenerwował inną osobą na jego grzbiecie. Podpułkownik dosiadł konia i zobaczył, że kłusuje go niego klacz Jade.
- Ona sama za tobą pójdzie, nie musisz jej trzymać. - Po tych słowach kapral ruszył galopem w stronę korpusu.
W połowie drogi Jade się przebudziła. Jednak czuła się na tyle bezpiecznie, że nie chciała przesiadać się na swojego konia. Guren był skupiony na jeździe i trzymaniu jej. Patrzył cały czas przed siebie. Jedną ręką trzymał wodze, a drugą obejmował dziewczynę w tali tak żeby nie spadła. Głowa brunetki spoczywała na jego przedramieniu.
- *Dobrze, że Jean tego nie widzi...* - Pomyślała. Spojrzała na chłopaka z którym jechała. Myślała, że nie zauważy tego, że się przebudziła, a jednak. Kątem oka spojrzał na nią.
- Już się obudziłaś?
- Tak...
- To dobrze. - Przesunął się trochę do tyłu w siodle, by mogła wygodniej usiąść.
- Nie zapytasz czy chcę wrócić na moją...
- Nie widzę takiej potrzeby. Poza tym jeszcze nie doszłaś chyba do końca do siebie, więc lepiej nie ryzykować, że spadniesz. - Powiedział bez uczuć, co ją trochę zasmuciło. Ale zaraz! Przecież i tak za nim nie przepada więc czemu miało by to ją obchodzić. Może ta nienawiść jest tylko udawana...? Sama już nie potrafiła rozgryźć własnych odczuć... Dalej jechali w milczeniu...
~Kel
:O
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to zrobisz Kolesławie xD. Duuuże zmiany w tym korpusie są >.> . Gileł teraz zobaczymy co bd w następnym rozdziale, już się boję xDD
OdpowiedzUsuńCo ja zrobiłam? XD Jeszcze nic sie nie dzieje xD
UsuńNie no wgl nic się nie dzieje. Tak po prostu się "polubili" xDD
UsuńCooo? Xd Oni sie wcale nie lubią xd tylko zaczynają emmm "tolerować" xDDD
UsuńTaa jasne już Ci wierzę xD Z perspektywy czytającego inaczej to wygląda xD
UsuńCiii Aleksy nie przesadzaj xDDD ale jak już idziesz tym tropem to jeszcze sobie trochę poczekasz xD Mi sie wcaaale nie śpieszy xD
UsuńJa w głowie wyobraziłam, że są zamknięci w jednym pokoju 😏😏 Jestem chora chyba xDD
UsuńW jednym pokoju powiadasz...
Usuń( ͡° ͜ʖ ͡°) mam podobne plany na odległą przyszłość ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie no bez takich xdd nie bd żadnych dzikich akcji xd
XDDD Wiesz, na swoim blogu o Czarodziejce wiesz tam ta ostatnia Czarodziejka i tam zrobię coś podobnego 😏😏 Ale w przyszłości! I chyba będzie to moja główna bohaterka (Alison) i... 😏
UsuńLEVI!
Zdziwiona? XD Ale to w przyszłości będzie B)
*może sprawie, że będą mieli dziecko...XD *
Ło kjurde xDDDD Levi ojcem xD to bd ciekawe xDDD Będę czekać na ten piękny rozdział ^^
UsuńTo pewnie będzie za ok. 35 rozdziałów? XDD Taak, przewiduję przyszłość bloga B) Tylko jest problem... Jaką robotę mam dać dla Erena, Levi'ego i ich koleżków w moim świecie?! :o Doradz mi moja piękna Kolesławko! XD
UsuńŁo ty kjurde widzę rośniesz na wróżbite Macieja :o
UsuńAle co do roboty dla Erena i reszty to... chwilowo mam jednego pomysła ale jak faza przyjdzie to pomysłów bd góra xd no tak tak:
Oni mogą pracować dla Klausa on z rozkazów króla dzw bd im kazał zachwycać czarodziejów i czarodziejki i coś tam im kity nawciska że czarodzieje chcą zawładnąć światem i zabijają każdego bez wahania i muszą ich wyplewić i rozpocznie się piękna gonitwa. Ale Levi rycerz na karym rumaku xD gdy sie dowie o Alison kim jest i wgl to bd po jej str mrał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I bd jej pomagał w dążeniu tam do twoich fabułowych planów xd
Ja nie przesadzam ja podaje fakty po przeczytaniu tego rozdziału xD
UsuńKolesławie dzięki tobie doznałam olśnienia! Już wiem co napiszę w przyszłych rozdziałach B)
UsuńWaa xdd ten rozdział był pisany bez przemyślenia xD nawet planu na niego nie było xdd i potem tak wychodzi jak się wdraże w moje fantazje nie przeniesione na rozdziały >.< xd
UsuńTo teraz zamiast słuchać szkole to pisz fabułę roz xD
UsuńIsa, Kolesław zawsze do usług c: -kłania sie nisko-
Usuńw* xd
UsuńAle mi sie skończyły pomysły xddd mam na odległą przyszłość ale teraz zostałam bez weny xd
Usuń-i ma cała twarz w błocie- xD
UsuńXDDD
UsuńNiestety ja ci nie pomogę bo ja w zupełnie innym świecie jestem. Dobra nie piszmy już tu po spam się robi xD
UsuńWłaśnie, nawet blogger nie pozwolił mi przesłać koma :c
UsuńKolesław zawsze do usług będzie! XD :D - kłania się nisko, niżej niż Kolesław ^^ xD-
Niedługo roz XL xD Co z tg, że piszę żebyśmy już nie pisali tu, ale co tam xD
UsuńXDD
UsuńAleksy miałam rozkmine czy chodzi o rozmiar czy rozdział ale ogarnęłam xDD
UsuńKolesławie...
UsuńCo.ty napisałaś w tym rozdziale ?!
Pozdro z podłogi dla Jade.xDD
Wyobraźcie sobie Jeana który widzi latające krowy a bok nich czarny rumak z Gurenem który ratuke Jade z paszczy Zamaskowanego Ruchacza
Usuń..
Jean się wścieka i dosiada latającą krowe i jadą stoczyć bitwę z Gurenem o Jade..
Nagle Zamaskowany Ruchacz też dosiada latającą krowę
NAGLE
Widzą lamorożca który rzyga tęczą i nagle Jade się obudziła z mocą Latających Przepychaczek i uderza lamorożca. Potem Jade ucieka do korpusu a Zamaskowany Ruchacz, Guren i Jean jadą za nią. Kiedy zobaczyli korpus a dokładniej impręzę tytanową z Erenem, Annie, Opancerzonym i Kolosalnym Jade się przemieniła w tytana i goni wszystkich z przepychaczkami a Hanji naprawiła radio i leciało Rudy tytan tanczą jak szalony Guren zaczął pomagac Zamaskowanemu Ruchaczowi i razem latali na przepychadzce do kibla,
Iris została żoną Latającej Krowy, Levi się wlurzył i udawał Sprzątającego Ruchacza a Jean został dziką kaczką z miasta Ruchacza a Zamaskowany Ruchacz odsłonił swoją twarz i wszyscy zobaczyli Christę która Tańczyła z latającym muchonem a....
Nie xDD Koniec mojego naćpania się herbatą xD
Sory xD Down off xd
Ratuję* i Wkurzył* :D
UsuńŁo ty kurde 0.0 twoja faza po herbacie mnie zadziwia
UsuńJestem z Ciebie dumna! :D
Dzikie tutańskie densy zabiłyby Erwina xD zawał murowany xP
Ale zacna wyobraźnia, podobuje mi się ^-^
Ratuję* i Wkurzył* :D
UsuńDziękuję xDD
UsuńAle uwierz nie chciałabyś mnie zobaczyć podczas takiej fazy 0_o xD
Ja już wyobrażam sobie 😏 xD
UsuńNie widziałaś mojej fazy w szkole xDDD Co ja niedawno odwaliłam boże xDD aż moja kol się nie chciała do mnie przyznać xDD
UsuńCzasami tak jest 😏
UsuńA co do mojek fazy w domu to napiszę jedno z milionów rzeczy które robię xD
1. Ganiam siostrę z moją ogromną miotełką ^_^
A co najlepsze xD To moja starsza siostra ! XD
Zaśmiecam wam mózgi 😏
UsuńJeśli chcesz nadal czytać me komentarze szczególnie że mam obok siebie mojego ćpacza 😏
Nie xD Nie będę znowu ryła waszych umysłów xD
Choć mam naprawd3 chory pomysł na opowiadanko 😏😏
Naprawdę mam *
UsuńAch ten krowowy telefon który myli me słowa 😏😏
Weź powiedz jaki to wspaniały pomysł na opowiadanko masz 😏😏
UsuńKolesławie! Dzięki tobie, wiem co będzie się działo dalej na moim blogu O Czarodziejce ❤😏 Chwała tobie! XD
Opowiadej tego pomysła xDD jestem ciekawa co ci w głowie siedzi BI Możemyy go wykorzystać bo aktualnie jestem sazana na tajemnice Gilla i w oczekiwaniu na piękny rozdział nie mam pomysłów na inne xDD Poza tym my dwie już tak wam zryłyśmy mózgi, że możecie się nam odwdzięczyć xD
UsuńIsa, do usług xd
UsuńHah xD
UsuńJa dostałam fazy jak tam pisało : *Nagle Jade budzi się z mocą latających przepychaczek* To mnie Rozwaliło xDD
UsuńNie lepiej nie xDD
UsuńNie chcecie tego przeczytać XDD
Ej no xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
UsuńNo to ja mam pomysła XD
Więc tak: xDDD
Ja chcę Gurena z Jade xDDD
Haha ona tym przepychaczem wszystkich by zabiła xDDD Może faktycznie lepiej nie xDD Chyba, że po jakiejś dzikiej libacji xD
UsuńGurena z Jade powiadasz... ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jakieś konkretne akcje czy coś ? xDD Bo już mam plany na odległą przyszłość xd
Hm..
UsuńWiem ! xDD
Niech będą na jakiejś misji ( czy coś xD) i Guren będzie obok Jade a ten jej chory kuzynek szczeli do niej pistoletem, A Guren jej Pomoże xDD
A Jean musiał pojechać do mamusi i nie wie o niczym xDD
UsuńI lepiej by się nie dowiedział xDD
UsuńPodobuje mi się twoje myślenie xd jest dobrze zbliżone do mojego ale ja jestem takim sadystą i nwm czy za to co napisze we wspólnym rozdziale z Gillem mnie nie zabijecie xDD Mam nadzieję, że nikt nie bd miał mi za złe, że zr duży odskok albo przed skok fabuły, którą przekazuje nam Isayama xDD
UsuńMiało być tu STOP, a co robicie piszecie xD A co tam jak najwięcej spamu xD
UsuńSpam życiem xD
UsuńChrzanić STOP xDD
UsuńBO STOP zakazuje nam robić wszystki ćpaczowych rzeczy 😏 Trolololololololololo xDD
Weźcie ode mnie tą herbatę xDD
Dobrze powiedziane! Ćpaczowe rzeczy tworzą sens życia chorych ludzi! XD
UsuńXDD
UsuńJAM SIĘ ZGADZAĆ!!! XDDD
UsuńJam TEŻ XDDD
UsuńWaaa ;-; Nie przyznaje się do was xD
UsuńNo jak to tak ;w;
Usuńxd
UsuńJA CHCĘ TAKĄ FIGURKĘ LEVI'A!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńEj no zacny rozdział :3
"Gdy skończyła odwróciła się triumfalnie i odsunęła kawałek by kapral mógł zobaczyć jej dzieło. Gdy na niego patrzyła wyglądała jakby chciała zaraz wybuchnąć śmiechem. Był cały czerwony z wściekłości. No, na pewno nie tym, że na ziemi pisało ''PIERDOL SIĘ'', a niżej ''CHUJ DUPA XP'' (xDD)
- Tylko wyjdziesz z tego cielska i nie żyjesz! - Miała ochotę mu pokazać środkowy palec ale się powstrzymała. Za to kawałek dalej narysowała coś bardzo zuego (xd). Eren podszedł bliżej by zobaczyć co to. Z wrażenia się zatoczył i walnął w drzewo."
Haha sama nie mogłam z tego xDD faze załapałam xD
UsuńA propos figurek, widziałam zarąbiste Gureny aww *-*
Tylko nie chcą mi dać zazwolenia na kupno >.>
Rozdział super! Tylko chyba ja jestem taka nie kumata... O co chodzi Iris? XD Pochwalcie mnie za moją nie kumatość :3 xd Czekam na kolejny rozdział, ale wolę żeby był taki chorry :33
OdpowiedzUsuńChwałę cie w imię Hanji, Levi'a i tytana głodnego xDDD
UsuńHah, dziękuję dziękuję xD
UsuńAleż proszę bardzo B)
UsuńHeh B)
UsuńWiecie, że jestem taka zła, że musiałam zabić sześcioletnią dziewczynkę w opowiadaniu na konkurs z polaka ;_; Ratujcie mnie z opresji :'c Ale jeszcze wroga zabiję... XD Nwm czy udostępnię to opowiadanko 😏
OdpowiedzUsuńA może założę bloga z różnymi moimi opowiadankami? :D Pomóżcie :c
I uwaga na krwawą Mary o tej porze (23:05) XDDD
Ty morderco! XD
UsuńJa ci daje speszyl zezwolenie bo jestem ciekawa twoich pomysłów B) ten 2 rozdział sso był genialny i ten Eren xD ale najbardziej zaciekawiła mnie siska Darkusa (db napisałam?xd mam słabą pamięć to imion xd)
Tak, Darkus xd
UsuńDługo się zastanawiałam mad tym ;_;
Eren jest takim psychopatą, że musiałam go dodać xD
Eren życiem xD on musi być wszędzie to gwiazda wszelakiego rodzaju xd
UsuńOj taak xDD
UsuńIsa, nie pobijesz - 01:10 XD Filmy montuje XD
UsuńWTF?! CO TU SIĘ ODPIERDALA?! UWAGA, BO WASZ KRÓL POWRÓCIŁ B)
OdpowiedzUsuńTu... emmem no ten... Nic specjalnego... xDD
UsuńAle dobrze, że wróciłaś <3 <3 <3 A i przepraszam za Levi'a xDD
No... Nic specjalnego się nie dział, jak to Kolesław mówi :3
UsuńEj łaski... Odsyłam właśnie najdłuższą rozmowę mojego życia... Godzina i 8 minut... Gadałam z kolegą xD tak, to ten kolega co nazywam go Erena (a czasami Ereneł xD)
Kufa... Nawet nwm o czym gadaliśmy hah xD
Działo*
UsuńLaski*
Kufa, zabije cię kiedyś autokorekto! XDD
Odbyłam*
UsuńEren*
Kurde, znowu ;_;
Eren jest wszędzie xd
UsuńWgl powo z dogadaniem sie ze mną gdy mame coś mi gada nad głową i sie ucze xd
"Nie zwracam rzeczy na takie uwagi" i potem wtf xd ale to i tak jest normalne xd jak czasem dostane fazy to tworzę zdania i słowa które nie mają sensu nawet po przestawieniu xD
Hah xD To ciężkie życie masz XD u mnie to dzieciaki z mego pięknego osiedla drą się jak w wojsku :') (wgl w wojsku to drą się? XD)
UsuńDrą xd rygor musi być, ale mimo to w przyszłości chcę iść do wojska ;) chociaż może nie zawsze sie drą, zależy na kogo trafisz ale i tak często muszą podnieść głos xd
UsuńJa będę grabarzem. xD I będę sprzedawać gówniarzom krówki >:D
UsuńWuuut xd boje się o moje bezpieczeństwo xD
UsuńKolesławie, jak będzie wojna wezmę udział, ale muszą mi dać taki sam mundur jak Zwiadowcy x3 I może sprzęt do trójwymiarowego manewru? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
UsuńGilek jako grabarz z krówkami? A to ciekawe ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale trochu boję się o moje bezpieczeństwo tak samo jak Kolesław xDD
Dobra, chyba zacznę pisać takie fanfiction SnK ;_; Bo chcę poczuć się jak Zwiadowca xD :D
Tak się spytam jeszcze...
Jakie macie plany na przyszłość dla:
-Levi'ego i Iris? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Jade i Gurena ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Raito i może... (Jean! xD Dobra, to nie yaoi xD) Mikasa? xDD Jestem głupia xDD
No gadajcie mi tu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wszystko będzie, spokojnie XD może poza.. większoscią 0.0 Raito i Mikasa?! Oszalałas XD?! Albo on i Żan?! WTF NIE XDDDD
UsuńŻAN XDDDDD Boże nieeee xDDD Nie róbcie z niego Yaoica xDDD już mi starczy że na grafice było pełno go z Marco, Erenem i Arminem nie chce go z Raito xDD Reszta je ściśle tajna do oddtajnienia na dalszych etapach opowieści (Wcale tak nie było a mandze snk którą czytam od nowa xDD)
UsuńO Gileł wrócił . Reakcja-aktywacja >.< xD
UsuńBoże, jaką mam beke z tego XDDDD
UsuńEj a może sama napiszę coś z yaoi? 😏
Ale najpierw niech poczytam sobie na ten temat... XD
Yaoi niszczy życie xDD Jak wchodzę na grafikę i widzę mojego mensza z innym którymś kolwiek z ons np Kureto to już down on i sie ryje płacząc i załamka xDD
UsuńAle za to nie mam nic przeciwko MikaYuu i Eruri xD
Ja to bardziej za Ereri ❤ wgl do rzeczy napisałam? XD
UsuńDzisiaj stało dię coś ważnego •ﻌ•
UsuńW mojej klasie jest zamaskowany Gwauciciel 😏
Uuu zamaskowany gwalciciel 😏😏
UsuńCo on takiego zrobił? XD
A co ma robić ?
UsuńGawauciła (tak to dziewczyna xD) Innym dziewczynom nogę na WF-fie xDD
Gwauciła * xD
UsuńPff nogę? XDDDD
UsuńXDF
UsuńYaoi jest fajne, np. Takie Boku no Pico, obejrzałam 3 odc z 3 ehhhh... Szkoda, że była cenzura 😔 Nie ma co rozpaczać! Ja tam lubię Ereri ale Eruri ledwo trawię... MAM POMYSŁA! Obejrzę Hentai xDD Chociarz... W Mirai Nikki było wszystko XD
UsuńChcę znaleźć takie yaoi bez cenzury... Jak znajdę to nie powiem wam xD ej czy ja nie przesadzam?... Muszę się leczyć, albo Ereneł mi zabroni :/ Przyzwyczajajcie się że będę często o nim mówić xD
UsuńGilku, zgaduję, że przez przypadek wstawiłaś jeszcze nieskończony rozdział, co? xDD Pisz szybciej, udało mi się przeczytać początek i przez to bardziej nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;_; Pisz szybciej, błaaagaaaam!!!! :DD
OdpowiedzUsuńKupo! Jezu XD chciałam wziąć podgląd i przez przypadek opublikowałam XD potem to usunęłam i musiałam pisać od nowa XDDDD I ci powiem, że się dzieje XD....
UsuńWróżbita Isa xD
UsuńTaak, wróżbita Isa xDD Chyba tylko ja wiem, co ciekawego będzie w następnym rozdziale 😏
UsuńGilku znam to uczucie xD aż prawie chciałam się pocionc mydełkiem albo ziemniaczkiem, który bym pożyczyła od Sashy :3
Pewnie teraz będę myśleć co tam będzie. Ej napadła mnie teraz pewna myśl... Ale nwm czy mieli już to xd
Czy
Iris i Levi
Jak się pogodzą to
Oni zrobią ten taki pierwszy raz emm... W.... Łóżku?.... Albo nie! W laboratorium Hanji!! XDDDD
Jak nie śpię w nocy to potrafię mieć chory umysł i pewnie za to ludzie mnie kochają (w tym Ereneł <3) :3
Mam nadzieję, że wiecie o którego Erena chodzi xD
UsuńPodpowiedź: na pewno nie z SnK! XDD
Tak wiemy o, którego xD A co do pierwszej częsci to: WTFFFFFFFFFFF NIE XD ZBOCZEŃCE XD TY I KOLESŁAW O JEDNYM MYŚLICIE >.> JA NA TO NIE POZWOLĘ! XDD IRIS BĘDZIE DZIEWICĄ DO KOŃCA ŻYCIA BUHAHA
UsuńPfffff xd
UsuńJeszcze zobaczymy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kolesławie czuję od ciebie zapach planów, które masz w swojej tytanowej głowie 😏😏 xDD
UsuńTo jest możliwe 😏 Ale jak nie zapomnę xD Bo ciągle planuje rozdział, który bd należał do moich ulub i poprzedzający go wspólny xDD
UsuńHah xD
UsuńUWAGA! ŚWIĘTUJEMY 100 KOMÓW NA BLOGU 👍💪📣🐴🐎
OdpowiedzUsuńGillu, Kelesławie, wyślę wam coś na pocztę (If you know I mean 😏 )
Hahaha xD
Usuń